
Pola :)
Z okazji nadchodzącego Światowego Dnia Cukrzycy z ogromną radością dziś i w następnym dniach przedstawiać będę małych fanów pieska Benia. To wielka przyjemność i zaszczyt poznać tych dzielnych małych diabetyków, pełnych radości, mądrości i energii. Ja czytam te historie z mokrymi oczami (wiadomo – autorka ), ale sami posłuchajcie… Dziś Mama Poli tak pisze o ich przygodzie z książką:
„Książeczka o Beniu trafiła w nasze ręce 2 lata po diagnozie. Teoretycznie moja córka (wówczas 4letnia) była oswojona z chorobą. Ale to tylko teoria. Ciągle poszukiwała kogoś z pompą lub sensorem. Kogoś podobnego do niej. Książeczka o piesku, który tak jak ona zachorował na cukrzycę bardzo przypadła jej do gustu. Jest napisana prostym językiem, nada się dla maluszka i starszaka. Piękne ilustracje umilają słuchanie. Początkowo czytaliśmy ją co wieczór do snu. Pojawiały się pytania, rozmawialiśmy na temat choroby, córka znajdowała podobieństwa sytuacji, w której znalazł się bohater książki do jej życia. Mimo, że Pola zna ją już niemal na pamięć wracamy do niej z chęcią. Lubi wiedzieć, że w chorobie (tak jak Benio) nie jest sama, że ta choroba zmieniła jej życie, ale nie jest to koniec świata. Polecam ją i dla dzieci tuż po diagnozie, które nie rozumieją co się z nimi w tym momencie dzieje. Ale też dla tych, którzy chorują już jakiś czas. Z tym psiakiem zaprzyjaźni się każdy “

